piątek, 1 cze 2018
Bidoki wszystkich krajów →
Z pisaniem o biedzie wiąże się paradoks. Ona sama nie dysponuje środkami, żeby wkroczyć w sferę publiczną, bo też zajęcie w niej miejsca jest uwarunkowane pewnym poziomem kapitału – ekonomicznego bądź kulturowego. Lecz z tego samego powodu kiedy ktoś już opowiada o biedzie, to jednocześnie zaświadcza, że ją przekroczył
– w „Miesięczniku Znak” piszę o głośnej „Elegii dla bidoków” J.D. Vance’a w tłumaczeniu Tomasza Gałązki.
niedziela, 12 lis 2017
Słonecznik, powtórz, tęcza, pamiętaj →
„Stranger Things 2” nieustannie przekonuje, że pamięć jest największą wartością, a powtarzanie – najwłaściwszą jej realizacją. I zarazem brawurowo realizuje te zasady, bez najmniejszego skrępowania odtwarzając zgrane chwyty – do tego stopnia, że każda scena wywołuje nieodparte wrażenie déjà vu. I na tym można by poprzestać, gdyby nie fakt, że to wszystko tak dobrze się ogląda. Oraz że tak ostentacyjne, nachalne powtarzanie – wydaje się niezwykle symptomatyczne
– w „Dwutygodniku”, przy okazji drugiego sezonu „Stranger Things”, piszę o kulturze nostalgii, zanikającej niepamięci i przymusie powtarzania.
poniedziałek, 11 wrz 2017
Wyliczanka o krytyce i literaturze
Marcin Wilk, autor bloga Wyliczanka oraz kanału WyliczankaTV, wyciągnął ze mnie parę opinii o zgniłych ziemniakach, pożytecznych pasożytach i bazarku w ciemnym zaułku. A tak naprawdę rozmawiamy o potrzebie krytyki literackiej, różnicach między rynkiem a dyskusją, chaosie literatury polskiej, zbyt łatwej ironii oraz wymarzonej powieści.
wtorek, 20 gru 2016
Pod naporem rzeczy →
W dziełach Daniela Spoerriego dominuje efekt niezborności. Nic tu do niczego nie pasuje, nic ze sobą nie współgra, nic nie jest uzasadnione. System języka się rozpada
– o wystawie Daniela Spoerriego „Sztuka wyjęta z codzienności” (kuratorka: Maria Anna Potocka, MOCAK 2017). Tekst powstał w ramach jubileuszowej zamiany działów w dwutygodnik.com.
środa, 2 lip 2014
Hipertekstualne społeczeństwo →
Internet ma krótką historię. Rzadko o tym pamiętamy, bo przemiany w mediach sieciowych postępują szybciej niż w przypadku jakichkolwiek wcześniejszych technologii, a strony internetowe sprzed dekady wyglądają już na komicznie anachroniczne. Równie krótką historię mają także próby zrozumienia tego, czym właściwie jest to wszystko, co nazywamy Internetem. Przestrzeń pisma Jaya Davida Boltera w doskonały sposób pozwala dostrzec skalę zmian, jakie dokonują się w praktykach korzystania z sieci i w myśleniu o niej
– o książce „Przestrzeń pisma. Komputery, hipertekst i remediacja druku” Jaya Davida Boltera (przeł. Aleksandra Małecka, Michał Tabaczyński, Ha!art 2014).