piątek, 10 maj 2019
Szwedzki praszczur →
Z kolei w periodyku „Książki. Magazyn do czytania” tekścik waszego pokornego itd. o intrygująco obsesyjnej pozycji „Dzieci Kazimierza” Michała P. Garapicha, która to książka nie jest o dzieciach żyjących na krakowskim Kazimierzu, lecz o licznym potomstwie pradziada autora, w związku z czym nasuwają się pytania, czy my wszyscy jednak z pana, a nie z chama, więc dzielę się i ja rodzinną historyjką, jak to jestem dziedzicem szwedzkiego tronu, ale raczej wolę kundle. Dedykuję najprzekorniej nameste, autorowi słynnego „Manifestu kundla”.