Historia tego czytania ma już siedem lat. Kiedy w 2013 roku ukazało się „Dzieciństwo Jezusa”, nie mogłem być bardziej podekscytowany. Coetzee od dawna należał do grona moich ulubionych pisarzy, wcześniej przeczytałem właściwie wszystko, co napisał, i sporo tego, co napisano o nim, popełniłem jeden czy dwa teksty akademickie na jego temat, ale „Dzieciństwo…” było pierwszą jego powieścią, którą czytałem od razu, jako nowość
– przy okazji publikacji „Śmierci Jezusa” odnotowuję kilka pytań, z którymi pozostawia mnie trylogia Joxna Maxwella Coetzee’ego.